Samoutrudnianie
Samoutrudnianie to jedna z podstawowych funkcji ochrony ego. Zdecydowana większość ludzi żyje pod dyktat swojego ego, samoutrudnienie jest więc bardzo powszechnym zjawiskiem.
Zasada jest prosta. Masz jakiś obraz własnej osoby i własnych umiejętności. Zazwyczaj – wbrew temu co głośno mówimy – jest to obraz dość pozytywny. Obraz teraz może zostać zniszczony poprzez konfrontację ze złośliwą rzeczą, zwaną rzeczywistością. Zderzenie z rzeczywistością może pokazać Ci, że wcale nie jesteś taki Pan Sowa.
I tu włącza się – na poziomie podświadomym – samoutrudnienie. Aby zapobiec zagrożeniu dla poczucia własnej wartości celowo osłabiasz szansę swojego powodzenia. Postanawiasz nie brać udziału w tym wyścigu szczurów (oczywiście „wiesz”, że nie mieliby szans, ale tego typu gierki Cię brzydzą…), przychodzisz nieprzygotowany na najważniejszą prezentację swojej zawodowej kariery (gdyby tylko wieczorem było więcej czasu wbiłbyś ich w fotel…), wycofujesz się z walki z miną świadczącą o poczuciu wyższości i pogardy dla rzucającego się na ochłapy motłochu.
W skrócie – umieszczasz na swojej drodze zewnętrzne lub wewnętrzne przeszkody, które stają się „powodem” dla których nie jesteś tam, gdzie być mogłeś. Ego czuje się bezpiecznie i komfortowo. Co prawda Ty wiesz, że w głębi czujesz niedosyt i że to wszystko wymówki oraz gówno prawda – nie zmienia to faktu, że obcy rządzi życiem większości z nas więc trudno czuć satysfakcję, kiedy nie ma się kontroli nad sobą samym.
Kluczem do rozwiązania jest pozbycie się strachu przed porażką a więc oceną. Po pierwsze, nie jesteś swoim mózgiem i nie jesteś swoim ego – nie masz więc na dobrą sprawę czego chronić i bronić. Ego to nie Ty. Przegrasz tylko jeśli nie spróbujesz.
Po drugie, przestań przejmować się opiniami innych – istnieje szansa granicząca z pewnością, że mało lub wcale innych nie interesujesz (choć Twoje ego próbuje wmówić Ci, że jest odwrotnie). Nie myślą o Tobie lub nie są warci myślenia o tym, co myślą.
Przestań rezygnować, zacznij realizować.
Dodaj komentarz