
Legendarny BOB ROTELLA o tym jak myślą i jak czują mistrzowie

Podcast: Play in new window | Download
Subscribe: RSS
Zaczynał od bycia trenerem, z małą ilością założeń ale silną tendencją do obserwacji. Bardzo szybko zauważył pewien fenomen: niektórzy sportowcy są świetni na treningu ale słabi podczas rywalizacji, inni dokładnie odwrotnie. Jako jeden z pierwszych zrozumiał, że najbardziej liczy się to, czego nie mogą pokazać nam ani kamery ani zdjęcia: poza samymi umiejętnościami technicznymi sportowca, najbardziej liczą się jego mentalne i emocjonalne procesy. Czyli to co w środku.
Został psychologiem, ale psychologiem sportowym bo interesowała go doskonałość i wyjątkowość a nie patologia i bezradność. Ze sportowcami zaczął pracować jeszcze we wczesnych latach 70-tych, kiedy i mentalny coach i sportowiec z nim współpracujący w oczach trenerów i działaczy uchodzili za świry i dziwolągi. Dziś, po ponad 40 latach, świrami i dziwolągami są ci, którzy z trenerem mentalnym nie pracują. Dzięki niemu, między innymi.
Dr Bob Rotella. Pracował dla ludzi z NBA (koszykówka), NFL (amerykański futbol), Major League Baseball, NASCAR (wyścigi samochodowe), amerykańskimi olimpijskimi narciarzami oraz jeźdźcami konnymi. Jednak najbardziej znany jest ze współpracy z golfistami: „jego” zawodnicy i zawodniczki wygrali ponad 74 czołowe turnieje. To co ważne dla nas, to fakt, że golf, podobnie jak życie, jest dyscypliną dużo bardziej mentalną niż fizyczną, zatem to co sprawdza się w golfie sprawdzi się również w życiu osób, które mają ambicje sięgania po WIĘCEJ.

W 2015 roku Bob Rotella wydał książkę „How Champions Think” – a ja, teraz, na podstawie tej książki oraz notatek z jego wywiadów, zamieszczam najbardziej smakowite i przydatne elementy. I niech nie zraża Cię to, że wiele przykładów odnosi się do golfa. To akurat nie ma żadnego znaczenia. I chociaż mamy, wśród wiernych miłośników ZenJaskiniowca, wybitnego polskiego trenera golfowego, Emila Wójcika oraz paru golfistów, rozumiem, że cała reszta (ze mną włącznie) nie ma licznych punktów odniesień. To nic – model jest uniwersalny i sprawdzi się tak w Twoim życiu tak prywatnym jak i zawodowym – oraz sportowym, niezależnie od tego co uprawiasz.
Rotella to szkoła znanego nam z tego bloga Williama Jamesa, czyli szkoła psychologii kognitywnej. Zakłada ona, że możesz, dzięki sile swojego umysłu świadomego wpłynąć na to co czujesz, co robisz i jaki jesteś. Mówiąc prościej – że możesz decydować o sobie. Stoi ona w wyraźnej kontrze do tego, co nazwać możemy „szkoła freudowską” – czyli założeniem, że rządzi nami potężna i mroczna podświadomość, nasze instynkty i nasze popędy.
Oczywiście, obie szkoły są prawdziwe i jedna nie wyklucza drugiej: jeśli niczego nie zrobisz, jeśli będziesz pasywny, wygra szkoła Freuda. Jednak jeśli postanowisz wziąć na siebie odpowiedzialność i pokierować własnym życiem – przeniesiesz się do klasy Williama Jamesa. Oto jak ułatwić sobie to zadanie:

„Wyjątkowi ludzie zaczynają JEDYNIE od AMBICJI. Bo pierwszym niezbędnym do zostania mistrzem wymogiem jest WYBÓR POSTAWY, czyli tego, w jaki sposób ZDECYDUJESZ SIĘ postrzegać siebie.”
„To Ty piszesz historię własnego życia. Więc jaka ona będzie? Bohaterska, czy też będzie to historia o kimś, kto ledwo sobie radzi? Będziesz gwiazdą czy będziesz jedynie grzać ławkę rezerwowych? Bo widzisz – to co sądzimy o sobie w wielkim stopniu determinuje jakość naszego życia. Więc MOŻESZ WYBRAĆ wiarę we własne możliwości i dzięki temu osiągać, dążyć, ryzykować i rosnąć. Albo możesz wybrać kurczowe trzymanie się bezpieczeństwa i przeciętności. MOŻESZ ZOSTAĆ kimś kto nie narzuca sobie żadnych sztucznych ograniczeń, kto stawia sobie wielkie i ambitne cele i ma ogromne marzenia. Albo możesz zostać filozofem najgorszego rodzaju – czyli takim, który znajduje usprawiedliwienia dla swoich porażek i własnej przeciętności. MOŻESZ ZAKOCHAĆ SIĘ we własnych możliwościach i własnym potencjale i POSTANOWIĆ możliwości te jeszcze powiększać. Albo uznać, że nie masz szczególnego talentu i próbować odnaleźć szczęście w poczuciu bezpieczeństwa i wygody.”
Czy jesteś WŁAŚCICIELEM własnego życia?
Jak zmieniłoby się Twoje życie, gdybyś zmienił(a) swój stosunek do dyskomfortu?

„Jak szybko się przekonałem, WYJĄTKOWI LUDZIE, zaczynali od optymizmu albo bardzo szybko się optymizmu NAUCZYLI, bo nie da się bez niego wiele w życiu osiągnąć. Tak więc WYBRALI OPTYMIZM. I, trzeba dodać, optymizm jest często AKTEM WIARY, PRZEKONANIEM o czymś, czego JESZCZE nie da się udowodnić, co JESZCZE się nie wydarzyło. Optymizm to ODCZUCIE, które w sobie wytwarzasz. Jego przeciwieństwem jest pesymizm, czyli postawa STRACHU, ZAMARTWIANIA oraz WĄTPLIWOŚCI. I o ile OPTYMIZM w życiu i w sporcie niczego Ci nie gwarantuje a jedynie ZWIĘKSZA Twoje szanse, pesymizm ZAWSZE działa na Twoją NIEKORZYŚĆ. Więc dlaczego nie być OPTYMISTYCZNYM i nie zwiększać swoich szans?”
„Wyjątkowi ludzie WYBRALI sposób myślenia, który pomaga im w odniesieniu sukcesu. WYBRALI stworzenie OBRAZU SIEBIE pełnego poczucia pewności. A pewność siebie i optymizm są bardzo blisko powiązane. W moim słowniku, OPTYMIZM to OGÓLNA WIARA, że wszystko pójdzie po Twojej myśli o ile ZROBISZ TO CO DO CIEBIE NALEŻY. Pewność siebie, z kolej, jest bardziej specyficzna i odnosi się do konkretnych umiejętności.”
Optymizm NIE jest myśleniem życzeniowym.
Optymizm oznacza, że wierzysz w swoje szanse.
„Możesz pomyśleć o obrazie siebie jako o archiwum wszystkich Twoich myśli o sobie. Przy czym myśli najbardziej aktualne mają większy wpływ niż te starsze, podobnie jak mocniejsze są myśli naładowane emocjami i odczuciami. Nasza podświadomość słucha przecież, bez przerwy, wszystkiego tego co O SOBIE mówimy. Skoncentruj się zatem na tym co Ci wychodzi i to właśnie skojarz ze silnymi, pozytywnymi emocjami. Zapomnij to co nie wyszło i przestań podłączać do tego emocje!”
„Ludzie niedowierzają, że można WYBRAĆ bycie PEWNYM SIEBIE. Sądzą, że pewność siebie to coś co nabywasz w wyniku już odniesionych sukcesów. Ale gdyby pewność siebie była uzależniona od odniesionych zwycięstw, to w jaki sposób wybrałbyś po raz pierwszy? Skąd wziąłbyś niezbędną do tego pewność siebie?”
„Mistrzowie rozumieją, że wygrywanie wymaga PEWNOŚCI SIEBIE, która dla niektórych może wydawać się rażąca. Ale nie prowadzi ona ani do arogancji ani do lenistwa. Nie znam ANI JEDNEGO przypadku, kiedy ktoś przegrał turniej, bo był zbyt pewny siebie. Znam natomiast WIELE przypadków, kiedy turnieje przegrywano bo pewności siebie zabrakło. Bo prawdziwa pewność siebie NIE oznacza, że ktoś się nie przygotuje. Wręcz przeciwnie: ona zwiększa szansę na właściwe przygotowanie, bo po co ktoś miałby trenować nie wierząc w to, że ma szansę na sukces? Pewność siebie wpływa na CIERPLIWOŚĆ, ODDANIE i WYSIŁEK a one prowadzą do sukcesu. Ale, dodajmy, pewność siebie nie jest czymś, to znajduje się raz i na zawsze. Trzeba bez przerwy nad nią PRACOWAĆ.”
„Twoje umiejętności są tylko CZĘŚCIĄ równania dotyczącego pewności siebie. I absolutnie nie muszą być doskonałe byś mógł posiadać PEWNY SIEBIE i ZWYCIĘSKI OBRAZ własnej osoby. Niestety, znam wielu zawodników, którzy spędzają całe dnie na budowaniu arsenału technik zamiast na budowaniu właściwego obrazu siebie.”
Spójrz na tę ilustrację:
Ideałem jest moment, w którym 3 kręgi są (mniej więcej) równe: czyli świadoma uwaga, Twoje umiejętności i Twój obraz siebie. Jednak, w większości przypadków, to Twój obraz siebie DETERMINUJE Twoje wyniki (o czym nieco później), dlatego, by zachować równowagę kręgów, pracując nad zwiększaniem umiejętności musisz jednocześnie – i proporcjonalnie – pracować nad powiększaniem swojego obrazu siebie. W przeciwnym wypadku będziesz jedynie bardzo dobrze wyszkolonym nieudacznikiem.
Mówiąc inaczej: im bardziej skupiasz się na wygrywaniu, im więcej trenujesz by MÓC wygrywać, tym WIĘCEJ musisz WIDZIEĆ siebie i CZUĆ się jako ZWYCIĘZCA (o czym, również, jeszcze sobie porozmawiamy.)
Twój obraz siebie jako osoby, która MOŻE WYGRYWAĆ i DOBRZE CZUJE SIĘ wygrywając automatycznie nakręci Twoją pewność siebie a pewność siebie automatycznie nakręci Twoją PRACOWITOŚĆ: bo wtedy, i tylko wtedy, praca będzie miała dla Ciebie SENS. Będzie miała sens, bo będziesz wiedzieć, że WARTO, a warto bo MOŻESZ WYGRYWAĆ i jest to dla Ciebie NATURALNE i OCZYWISTE.
Im więcej będziesz pracować, tym lepsze wyniki będziesz osiągać co to z kolej będzie nakręcało Twoją pewność siebie i Twój OBRAZ SIEBIE. Koło się zamyka, bo małe sukcesy prowadzą do większych sukcesów.
Jak zatem wyrobić sobie WIĘKSZĄ pewność siebie? Rotella radzi:
„Moja rada w tym zakresie jest prosta i dwutorowa: pracuj nad niezbędnymi umiejętnościami. I pracuj nad pewnością siebie. Ale pod żadnym pozorem nie uzależniaj swojej pewności siebie od posiadania perfekcyjnych umiejętności. Twoje PRZEKONANIE co do Twojego potencjału jest ważniejsze niż poziom umiejętności. Używaj wyobraźni ale pamiętaj, by wyobrażać sobie również przeszkody i potknięcia. Bo nie da się ich uniknąć ale da się na nie we właściwy sposób zareagować. Możesz wyrobić sobie mentalną twardość, która pozwoli Ci atakować przeszkody z energią i pewnością siebie.”

„Kiedy przychodzi czas na działanie masz tylko dwie możliwości:
- możesz czuć pewność siebie albo…
- możesz ponieść porażkę
Bo nikt nie osiąga swojego optimum w stanie lęku i wątpliwości.”
„Jeśli nie potrafisz wyobrazić sobie niezbędnego poziomu pewności siebie, spróbuj tego: Wyobraź sobie, że nagle staję przed Tobą sam Bóg i mówi – 'Będziesz mieć wspaniałą i wielką karierę. Wygrasz dziesiątki turniejów. Zdobędziesz wiele mistrzowskich tytułów. O to się nie martw. Po prostu nadal pracuj nad swoją grą. A ja się zajmę wynikami’. I znika zanim masz okazję spytać o to, które turnieje wygrasz i kiedy to się stanie. Czy wtedy też brakowałoby Ci pewności? Co prawda nie wiesz dokładnie co wygrasz i kiedy, ale WIESZ, że jeśli nadal będziesz się rozwijać, wygrywanie masz gwarantowane!”
„Jeśli chcesz odmienić swoje życie, jeśli chcesz rosnąć, musisz zmienić sposób w jaki postrzegasz i w jaki reagujesz na otaczający Cię świat. Dokładnie tak samo, jak zrobiłbyś to, gdyby pojawił się przed Tobą Bóg mówiąc, że wszystko jest już załatwione. Prawda jednak jest taka, że nie potrzebujesz boskiej interwencji by mieć właściwy poziom pewności siebie. Cud już się wydarzył a wydarzył się w miejscu zwanym ludzkim mózgiem. Musisz jedynie WZIĄĆ na siebie ODPOWIEDZIALNOŚĆ za odpowiednie jego używanie i dodać sobie pewności we własnym zakresie.”

„Wiesz co czyni ciężką pracę możliwą? Zakochanie się we własnym talencie. Bo jak możemy mówić o dobrej postawie jeśli nie kochasz swojego potencjału? A ogromną częścią talentu jest to, jak dany gracz postrzega siebie. Nawet jeśli jeszcze nie odniósł żadnego sukcesu. Prawdziwy talent to dzieciak, który ma absolutne przeświadczenie, że kiedy złoży wszystko do kupy, będzie wygrywał w cuglach.”
„Zawodnik, który DĄŻY DO WYJĄTKOWOŚCI i SZANUJE WŁASNY TALENT nie czyni z rywali gigantów by jednocześnie zaniżać własne możliwości.”
„Prawda jest taka, że bez marzenia bardzo trudno utrzymać motywację. Ale prawdą jest też to, że marzenia niewiele kosztują. Jednak WYJĄTKOWI ludzie, w przeciwieństwie do marzycieli, na podstawie swego marzenia tworzą PROCES, który prowadzi do jego realizacji. A potem się w tym procesie zanurzają. I bycie w tym procesie jest ich najważniejszych zadaniem każdego dnia. Bo bez stałego oddania skutecznemu procesowi nie da się osiągnąć swojego potencjału. Zatem moja rada brzmi: nie nakładaj na siebie żadnych sztucznych ograniczeń ani nie zakładaj z góry ile uda Ci się osiągnąć. Bo cele, na dobrą sprawę, są jednocześnie do pewnego stopnia ograniczeniami. A bardzo rzadko spotykam ludzi, którzy osiągnęli więcej niż z góry założyli.”
„Nie ma niczego złego w robieniu małych kroczków, pod warunkiem, że ciągle prowadzą Cię do przodu. Ale jest coś bardzo złego w stawianiu sobie celów za małych. Dlatego namawiam graczy, by przestali być 'realistami’ kiedy marzą. W sporcie jak i w biznesie, jeśli Twoim celem nie jest dominacja i bycie najlepszym, to obniżasz loty. A obniżać loty można tylko w jednym kierunku. No, ale, niestety, z tego co widzę, większość ludzi wybiera bycie przeciętnymi. W końcu, jeśli obniżysz swoje loty to może Ci się wydawać, że nie ponosisz porażki. A porażki bolą.”
„WYJĄTKOWI ludzie rozumieją, że kiedy postawisz sobie naprawdę ambitne cele to nie możesz przegrać. Bo daje Ci to wielką PRZEWAGĘ. Bo kiedy mierzysz bardzo wysoko, masz szansę na WIELKOŚĆ. Nawet Twoje porażki będą WIĘCEJ warte niż największe zwycięstwa przeciętnych ludzi.”

„Nie znam zbyt wielu WYJĄTKOWYCH ludzi, których nazwałbym 'wszechstronnymi’. Większość z nich jest zdecydowanie jednopunktowa. Mają jedną pasję i oddają się jej z religijnym oddaniem. Zresztą to laserowe skupienie charakteryzuje wszystko co robią. Nie szczególnie dbają o to, co 'normalni’ ludzie nazywają 'życiowym balansem’. Nie dzielą swojego czasu po równo. Gdyby to robili, nie byliby wyjątkowi…”
„I wiesz co jeszcze odkryłem u WYJĄTKOWYCH ludzi? To, że niezależnie od okoliczności, ZAWSZE znajdowali powód by próbować po raz kolejny, zawsze AKTYWNIE szukali powodów by wierzyć w SIEBIE. Absolutnie najważniejszym elementem ich wyjątkowości był sposób w jaki POSTRZEGALI i INTERPRETOWALI wydarzenia w swoim życiu. Nazwałem to wręcz ’WYUCZONĄ ZARADNOŚCIĄ’ bo jest niemal całkowitym przeciwieństwem 'wyuczonej bezradności’ Seligmana. A 'WYUCZONA ZARADNOŚĆ’ wynika z cech charakteru, czyli z OPTYMIZMU, PEWNOŚCI SIEBIE, SZACUNKU DO WŁASNEGO TALENTU, WYTRWAŁOŚCI i ODDANIA.”

„Najlepsi NAUCZYLI się KOCHAĆ swoje najlepsze dni znacznie bardziej niż swoje kiepskie dni i to te dobre chwile utrzymują znacznie dłużej w pamięci. Żyją dla swoich WSPANIAŁYCH uderzeń, trafień, dołków, zwycięstw i tytułów.”
„Mantra brzmi: TRENUJ i UFAJ. Bo porządnego treningu nie da się niczym zastąpić. I muszę dodać, że bardzo rzadko używam słowa „UFAJ” bez jednoczesnego użycia słowa „TRENUJ”.
„Kiedy zawodnik jest zrelaksowany i pewny, kiedy skupia się na procesie, jego podświadomość może działać w najbardziej korzystny dla niego sposób. Jednak kiedy martwi się o wynik, płynność zaburzana jest przez umysł świadomy i nic nie wychodzi tak dobrze jak by mogło. Moim zadaniem jest również to, by zawodnicy nie skakali emocjonalnie ani zbyt wysoko ani zbyt nisko. Koszykarski trener Phil Jackson nazywa to ’ścieżką środka’. Nie pozwalał swoim graczom ani nadmiernie się cieszyć ani nadmiernie zamartwiać. To właśnie ta 'środkowa ścieżka’ pozwala zawodnikom skupić się na procesie niezależnie od okoliczności.”
EMOCJE OSŁABIAJĄ – trener osobisty i mentalny Michaela Jordana Tim GROVER
„Zawsze powtarzałem, że najtrudniejsze że wszystkiego jest pozostanie sobą, kiedy robisz coś na czym naprawdę bardzo Ci zależy. To wymaga DYSCYPLINY.”
„Mistrzowie bardzo rzadko pozwalają na to, by zewnętrzne oceny miały na nich wpływ. Ustalają swoje własne standardy i dotyczą one dużo bardziej samego PROCESU niż WYNIKU. Bo proces zależy wyłącznie od nich, wynik już nie. To skupienie się na procesie jest wskaźnikiem najwyższych standardów. Wiedzą, że jeśli zajmą się procesem, wyniki zajmą się same sobą. Skupiają się na nim nie dlatego, że nie zależy im na rezultacie, tylko dlatego, że taka POSTAWA prowadzi do najlepszych rezultatów. Dlatego, zazwyczaj, mają DWIE listy z celami:
- cele WYNIKOWE
- cele PROCESOWE
Cele wynikowe to rezultaty, które chcą ostatecznie osiągnąć. Procesowe to rzeczy, które trzeba robić pozostając mentalnie w teraźniejszości, trzymając emocje na wodzy i CAŁKOWICIE UFAJĄC posiadanym już umiejętnościom.”
PROCESOM zwiększającym skuteczność poświęciłem cały program Uwolnij Zakładnika:
Wiesz w jaki sposób WYJĄTKOWI ludzie radzą sobie z porażkami? Odmawiają ich rozpamiętywania. – Bob Rotella
„Trener Michaela Jordana, Dean Smith powiedział mu, że jeśli chce być takim koszykarzem jakim być może, nie może spędzać na analizowaniu swoich kiepskich zagrań więcej niż 10-20 minut. To czas wystarczający na wyciągnięcie konstruktywnych wniosków. Potem może myśleć JEDYNIE o tym jak świetny będzie jego następny mecz albo przestać myśleć o koszykówce całkowicie.”
„Ciężka praca to dla ludzi WYBITNYCH absolutne minimum przyzwoitości. Gwarantuje jedynie, że w przypadku porażki będą w stanie spojrzeć w lustro. Tak więc ciężka praca nie gwarantuje zwycięstwa, ale daje przynajmniej to, że można sobie poradzić z niepowodzeniami.”
„Najważniejsze jest to, że ludzie wyjątkowi TWORZĄ WŁASNĄ RZECZYWISTOŚĆ. Przeciętna osoba palcem w bucie nie ruszy póki nie będzie wiedzieć, że szanse wynoszą co najmniej 50/50. To co najmniej pół na pół jest, dla przeciętnej osoby, 'realistycznym oczekiwaniem’. Jednak ludzie wyjątkowi, ludzie, którzy robią rzeczy WIELKIE w ten sposób nie myślą. Oni mają SWOJĄ WIZJĘ i nie obchodzi ich co inni sobie o niej mówią czy myślą. Ignorują sugestie dotyczące tego, że ich marzenie jest 'nierealistyczne’. Interesuje ich jedynie jego urzeczywistnienie. Ludzie ci WIDZĄ RZECZY ZANIM ZOBACZĄ JE INNI. Tworzą WŁASNĄ RZECZYWISTOŚĆ.”

Kiedy ktoś mówi mi, że jest realistą, ja słyszę jedynie, że nakłada na siebie ograniczenia. Słyszę jak właśnie mówi mi, że postanowił NIE zwyciężać. Że się okroił – Bob Rotella
„I nawet mi nie mów, że wiesz co jest dla Ciebie realistyczne a co nie! Idź w świat i stwórz WŁASNĄ RZECZYWISTOŚĆ! Bo bycie 'realistą’ jest jedynie inną formą usprawiedliwiania negatywnego myślenia. Idź zrobić coś WIELKIEGO. Nie spoczywaj na tym co jest jedynie dobre, co jest jedynie wystarczające albo na tym, że 'prawie się udało’.
„Entuzjazm działa jak zapalnik – aktywuje wszystkie atrybuty umysłowe mistrza. Kochaj to co robisz albo rób to co kochasz. Trudno jest powiedzieć coś lepszego w tym temacie.”
„W życiu i zwycięzcy i przegrani są własnym wytworem. Ale tylko zwycięzcy lubią to przyznawać.”

„Dlaczego ktoś w ogóle miałby porywać się na WYJĄTKOWOŚĆ? Przecież większość ludzi tego nie robi. Większość ludzi nigdy nie zabierze się za nic co daje im poniżej 50% szansy powodzenia. Większość ludzi wybierze życie bezpieczne – tak bardzo jak tylko się da. Ale większość ludzi nie dostrzega istoty naszej egzystencjalnej sytuacji. Dostaliśmy jedno życie, dlatego ludzie WYJĄTKOWI nie zadowalają się bezpieczeństwem i nudą. Ich życiowa filozofia popycha ich w kompletnie odwrotnym kierunku. W kierunku OSIĄGANIA DOSKONAŁOŚCI, bycia WYJĄTKOWYMI. I doskonale rozumieją, że statystyki nie działają na ich korzyść. I właśnie dlatego stawiają na WYTRWAŁOŚĆ, ODDANIE i PEWNOŚĆ SIEBIE, a potem wprowadzają w życie wyciągnięte po drodze lekcje. To jest fundamentem ich życiowej filozofii.”
„Bardzo podoba mi się to, że pomimo tego iż Boga nie widzę, WIERZĘ w Jego istnienie i w Jego rolę w moim życiu. Bardzo mi się to podoba bo umacnia mnie w tym, jak ważna i potężna jest WIARA. I bardzo podoba mi się to, jak WIARA wpłynęła na moje MOŻLIWOŚCI. Jestem przekonany, że WIARA i PRZEKONANIE, że ostatecznie wszystko jest w rękach Boga jest bliźniaczo podobne do ZAUFANIA we własne MOŻLIWOŚCI w sporcie takim jak golf. Bo w sporcie tym musisz zaakceptować wszystko co stanie się po tym jak już uderzysz piłeczkę. Robisz wszystko co możesz a potem jedynie obserwujesz jaki będzie tego rezultat.”

„Niezależnie od tego, czy Twoja filozofia pochodzić będzie z religii czy kontestowania ludzkiej kondycji, musisz być gotowy odpowiedzieć na pytanie: 'A CO JEŚLI MI SIĘ NIE UDA?’ I musisz rozumieć, że w perspektywy całego życia, jedyne prawdziwe niepowodzenie to zaniechanie kolejnych prób. Twoja WOLNA WOLA pozwala Ci zarządzać swoimi umiejętnościami. Możesz rozwijać swój potencjał. Możesz znajdować radość w rozpychaniu jego granic. Albo możesz pozwolić, by te boskie dary wiotczały. Pamiętaj jednak, że Twój wysiłek jest znacznie ważniejszy niż Twoje wyniki.”
„Najważniejszym i najbardziej charakterystycznym składnikiem WIELKOŚCI jest ODWAGA BYCIA SOBĄ i robienia rzeczy PO SWOJEMU. Musisz być sobą a to oznacza, że będziesz INNY niż reszta. Co wcale nie jest łatwe, bo dziś robi się wiele, by masowo produkować przeciętność. SKŁADNIKIEM KAŻDEJ WIELKOŚCI JEST WYJĄTKOWOŚĆ. Jeśli z tego równania zabierzesz SWOJĄ UNIKALNOŚĆ – np. Twoją osobowość – natychmiast pojawią się trudności. Ale większość ludzi i tak mówi mi, jak bardzo chcieliby mieć osobowość kogoś innego…”
„Podczas zawodów obserwują Cię widzowie, krytycy i komentatorzy, gotowi rozszarpać Cię na strzępy za każde nieudane zagranie. Więc musisz być wtedy troszkę jak Donald Trump – mieć całkowicie gdzieś co myślą i mówią o Tobie inni, robić swoje i mieć z tego przyjemność i dużo radochy.”
„Zabawne jak ogromną rolę w naszym życiu odgrywa PERCEPCJA i jak wpływa ona na nasze ZAUFANIE do siebie samych. Zdziwiłbyś się jak wiele utalentowanych i wytrenowanych osób całkowicie się za takich nie uważa. A PERCEPCJA WŁASNEGO TALENTU JEST JEGO WIĘKSZĄ CZĘŚCIĄ. Znacznie lepiej jest WIERZYĆ w to, że ZAWSZE MOŻESZ WYGRYWAĆ i że MOŻESZ POKONAĆ KAŻDEGO niż rozdrapywać swoje błędy czy batożyć za niedociągnięcia. Zadziwia mnie jak często zawodnicy patrząc na innych graczy widzą tylko to co w nich najlepsze jednak patrząc na siebie samych zauważają tylko słabe strony. MUSISZ ZAKOCHAĆ SIĘ WE WŁASNYCH UMIEJĘTNOŚCIACH i PAMIĘTAĆ TYLKO POZYTYWY!”
„Ludzie ciągle mówią o zewnętrznych widocznych elementach, takich jak technika uderzenia (swing). A tu chodzi znacznie bardziej o PEWNOŚĆ SIEBIE i PEWNOŚĆ WYGRYWANIA. To zupełnie jak z Tigerem Woodsem za czasów jego świetności: on po prostu uważał, że ZWYCIĘSTWA MU SIĘ NALEŻĄ. Porywał się na WIELKIE zagrania nie dlatego, że był w nich statystycznie dobry, tylko dlatego, że ROBIŁ WSZYSTKO CO TRZEBA ŻEBY ODNIEŚĆ NALEŻNE MU ZWYCIĘSTWO. A to czy akurat w tym zagraniu był dobry nie miało żadnego znaczenia.”
„To maniakalne skupianie się na tym co zewnętrzne ma proste wytłumaczenie: tego co liczy się najbardziej, czyli tego co WEWNĘTRZNE nie da się pokazać w TV. I nie mam pojęcia czy to co najważniejsze dzieje się w umyśle, duszy, sercu czy w duchu – ale wiem z całą pewnością, że nie da się tego ani sfilmować ani zrobić zdjęcia. Bo PRAWDZIWA GRA TOCZY SIĘ W ŚRODKU.”
„Kiedy Tiger całkowicie dominował golf, wszyscy w kółko powtarzali: 'Co za talent! Co za niewiarygodny wrodzony dar!’ A teraz, kiedy sobie nie radzi wszyscy powtarzają: 'Sypnął się psychicznie.’ Przegapiają najważniejszą lekcję – taką oto, że nawet sam Tiger Woods wygląda jak beztalencie kiedy mentalnie jest w niewłaściwym miejscu. A dokładnie to przydarza się większości ludzi. Nikt nie ma prawa grać dobrze gdy rozjedzie się mentalnie.”

„Absolutnie nie wyobrażam sobie bycia świetnym sportowcem bez OSZAŁAMIAJĄCEJ ILOŚCI PEWNOŚCI SIEBIE i WIARY W SIEBIE. Bo zanim coś wydarzy się na polu golfowym, musisz to najpierw zobaczyć w swoim umyśle. Jeśli nie możesz ZOBACZYĆ SIEBIE wygrywającego zawody to znajdziesz sposoby by to zwycięstwo schrzanić. NIE ZROBISZ NICZEGO CZEGO NIE MOŻESZ SOBIE WYOBRAZIĆ. I nie tylko wyobrazić – dodatkowo MUSISZ CZUĆ SIĘ Z TYM KOMFORTOWO. Dlaczego? A dlatego, że NIE TYLKO NIE ZROBISZ NICZEGO, CZEGO NIE MOŻESZ SOBIE WYOBRAZIĆ, ale i NIE ZROBISZ NICZEGO Z CZYM NIE CZUJESZ SIĘ WYGODNIE.”
„Nie osiągniesz WIELKOŚCI jeśli nie pozbędziesz się LĘKU. Ludzie za bardzo przejmują się tym, co pomyślą o nich inni. No bo powiedz mi – gdybyś był ostatnią i jedyną osobą na Ziemi, też tak długo zastanawiałbyś się przed oddaniem uderzenia? To właśnie dlatego, kiedy grasz o wysoką stawkę musisz być WEWNĄTRZ WŁASNEGO MAŁEGO ŚWIATA. Skoncentrowany jedynie na tym, gdzie ma polecieć piłka.”
„US Open pokazuje przede wszystkim, kto wierzył, że może wygrać US Open. Bo, jak już mówiłem, najpierw musisz WIERZYĆ i CZUĆ SIĘ Z WYGRYWANIEM DOBRZE I WYGODNIE. Po drugie musisz POSTRZEGAĆ SIEBIE jako osobę, która dobrze radzi sobie z przeciwnościami losu, bo uwierz mi, żadne WIELKIE ZWYCIĘSTWA nie przychodzą gładko i zgodnie z planem.”
„Masz poważny problem, jeśli do tego by CZUĆ SIĘ ZWYCIĘZCĄ potrzebujesz autentycznych wygranych. Musisz zmienić swoją DEFINICJĘ wygrywania: chodzi o wygrywanie wewnętrznych bitew, o granie zgodne z Twoim poziomem umiejętności oraz o zaakceptowanie wyniku. Bo tylko to jest pod Twoją kontrolą.”
„Wyjdź, miej RADOCHĘ, UFAJ sobie i bez przejmowania się o wynik GRAJ ŻEBY WYGRAĆ – a będziesz szczęśliwym człowiekiem.”
A teraz przestań się martwić i ZACZNIJ WYGRYWAĆ!
Błąd: Brak formularza kontaktowego.
Dodaj komentarz