Krótkie pytanie, które na długo zepsuje Ci weekend
Zbliża się – jakże wyczekiwany przez większość – weekend.
A więc czas go zepsuć 🙂
Ćwiczenie jest banalnie proste. Jednak jego skutki nie będą banalne – o ile się nad nimi głębiej zastanowisz, wyciągniesz wnioski i na ich podstawie zaczniesz działać.
1) Zastanów się gdzie teraz jesteś w życiu.
Możesz wybrać jakąś jego część: praca, biznes, finanse, zdrowie, wygląd, forma, związki. Cokolwiek dla Ciebie ważnego.
Zastanów się dobrze i nakreśl obraz.
Już?
2) Teraz zastanów się gdzie chcesz być (w tym temacie) za 5 lat.
Jeśli zastanawiałeś się nad finansami czy formą – gdzie chcesz być finansowo czy fizycznie za 5 lat? Jak masz pod tym względem wtedy wyglądać? Co się zmieni? Jak będzie?
Już? Nie spiesz się. Im więcej szczegółów, tym lepiej!
Zastanowiłeś się?
To teraz odpowiedz (do bólu szczerze i brutalnie) tylko na 1 pytanie:
DLACZEGO NIE JESTEŚ TAM JUŻ TERAZ?
-
13 maja, 2013 o 17:43
bo kiepsko z moją motywacją, bo ulegam pokusom, bo za szybko sie zniechęcam (wygląd)
bo boję się zmian (sukcesy zawodowe)oto trudna prawda.
a najbardziej przerażające jest to, że za 5 lat może być tak samo. czyli nijak i bez wiekszej satysfakcji.
-
14 maja, 2013 o 13:06
I co zamierzasz zrobić z tymi wnioskami?
-
15 maja, 2013 o 09:15
nie mam pojecia, bo zwsze konczy sie tak samo. brakiem konsekwencji, moj charakter lub sila woli sa do bani
-
15 maja, 2013 o 12:41
do bani to jest Twoje podejście, nie szukaj
wymówek i magicznych rozwiązań.to nie ma nic wspólnego z „charakterem”
ani z „siłą woli”.za to ma dużo więcej wspólnego z percepcją
– czyli postrzeganiem oraz z tym, czy czegoś
NAPRAWDĘ chcesz.bo wszystko ma swoją cenę – to że utrzymasz „reżim”
ma swoją cenę i to że nie utrzymasz ma swoją cenę.cena za nie robienie rzeczy właściwych płacona
jest zazwyczaj nieco później – ale jest ZAWSZE
dużo wyższa.za wszystko w życiu przychodzi nam płacić –
wszystko ma swój koszt stały i zmienny.więc jeśli uświadomisz sobie fakt, że za nie-robienie
zapłacisz ostatecznie więcej niż za robienie –
sprawa zaczyna wyglądać inaczej.czyli zmienia się percepcja
Twój „charakter” czy „siła woli” to nie jest coś
zastanego – tylko coś co każdego dnia tworzysz.Możesz je wzmacniać albo osłabiać.
„Ostatecznie każdy ma to co chce” jak powiedział
kiedyś w wywiadzie Krzysztof Majchrzak. -
15 maja, 2013 o 12:53
masz racje, musze zmienic percepcje, czy chroniczne zmeczenie moze powodowac brak checi do zmian? albo blad czy moze brak zmian powoduje zmeczenie…? mam wrazenie, ze o to chodzi, pomijajac moje wymowki
-
15 maja, 2013 o 13:25
zmęczenie na bank powoduje osłabienie – wszystkiego,
a więc i chęci zmianjak ze startującym samolotem – największy wysiłek potrzebny
jest do oderwania się i wznoszenia.największym wrogiem jest inercja, czyli bezwładność – kiedy
chcesz się wnosić, coś zmienićz drugiej strony inercja jest Twoim największym przyjacielem
– kiedy już masz wyrobione właściwe nawyki i lecisz w odp
kierunku na odp wysokościto się sprowadza do wyrobienia w sobie odpowiednich
nawyków – dyscyplina potrzebna jest tylko na czas ich
wyrobienia – potem nawyk przejmuję kontrolę nad TobąŻydzi czy Arabowie nie jedzą wieprzowiny. To nie wymaga
od nich „siły woli” ani „charakteru” – to jest kwestia przekonań
a więc percepcji.Skoro oni mogą całe życie nie jeść wieprzowiny czy
nie pić alkoholu – to dlaczego nie można tego przełożyć
na słodycze czy produkty mączno-zbożowe?Mechanizm ten sam – wewnętrzne silne przekonanie, wynikające
z pewnej filozofii.Popracuj nad podstawami – nad swoją filozofią, nad tym co
co wierzysz, o czym jesteś głęboko przekonana.Reszta pójdzie w ślad za tym.
-
21 września, 2018 o 07:32
Trochę Ci się nie udało, bo w gruncie rzeczy poprawiłeś mi humor :). Bo pomimo tego, że odpowiedź na pytania była oczywista, (bo nie robiłem tego co trzeba) to uświadomiłem sobie, że od pewnego czasu robię dokładnie to co trzeba, a więc jest osiągnięcie celu jest tylko kwestią czasu i wymaga cierpliwości. Jestem na właściwej drodze i każdego dnia walczę ze swoimi słabościami, pomimo tego, że bywają okresy zwątpienia, okresy trudne, to nie poddaję się i zwyciężam każdego dnia. To w dużej mierze również Twoja zasługa za co Ci dziękuję.
-
22 września, 2018 o 22:09
Dzięki!
Dodaj komentarz