-
25 kwietnia, 2012 o 12:34
A czy celem marketing i reklamy nie jest staranie, żeby nam wcisnąć more shit? 🙂
-
25 kwietnia, 2012 o 15:41
Po pierwsze nie jestem obiektywny, bo ja zajmuje się marketingiem – weź to więc pod uwagę.
Celem marketingu jest generowanie zysków czyli również generowanie większej sprzedaży. Teraz pytania są dwa:
1) czy sprzedajesz shit?
2) co dla kogo jest shitem?Tak więc marketing może być sprzedawaniem shitu – i równie dobrze może nim nie być. Zależy od tego co i komu oferujesz.
I nie da się nic nikomu wcisnąć na siłę. Są po prostu ludzie, którzy chcą/lubią shit kupować.pozd
Rafał -
25 kwietnia, 2012 o 21:29
No właśnie piszę to w kontekście Twojej profesji..
Jesteś pewien, że nie da się nikomu wcisnąć nic na siłę? A ja myślę, że ludzie są już tak ogłupieni medialną papką, że można im sprzedać wszystko. Sam pracuję w mediach i jak patrzę wokół na coraz to nowe wytwory branży to udaję się na wewnętrzną emigrację 😉 Konsumenci – to prawda – są bardziej świadomi i przebierają dokładniej w ofertach, ale większość tych rzeczy jest im kompletnie niepotrzebna i daje bardzo krótkotrwałe zadowolenie, bo za chwilę pojawią się kolejne pragnienia.
Wiem, że Ameryki nie odkryłem, ale nie uważasz, że za needing more shit mimo wszystko jednak trochę odpowiedzialność ponosimy? „My” jako generalnie media/reklama/marketing, nie odnoszę się bezpośrednio do Twojej działalności, której meandrów nie znam. -
26 kwietnia, 2012 o 16:27
Dzięki, że znowu tu jesteś.
Ja tylko nie wiem czy ludzie są ogłupieni przez medialną papkę czy medialna papka jest dopasowana do ich poziomu. To się pewnie wszystko wzajemnie nakręca. Nikt nikomu przed TV siedzieć nie każe.
Czy „ponosimy” odpowiedzialność – i TAK i NIE. Jakiś czas temu Krzysztof Majchrzak powiedział: Każdy ma to co chce. Generalizacja to, ale im więcej o tym myślę, tym bardziej prawdziwe mi się wydaje.
Moim zdaniem marketing nie tworzy potrzeb. Nie może. On je skupia i nakierowuje. W tym sensie nie można nikomu nic wcisnąć, choć wielu można na wiele namówić. I tu jest paradoks – bo z jednej strony tych potrzeb nie stworzył (odp NIE) a z drugiej strony może kogoś w jakiś kierunku poprowadzić (odp TAK).
Więc – jestem za a nawet przeciw 🙂
Rafał
Dodaj komentarz