Motywacja w 6 sekund!
Autorem poniższej techniki jest niejaki PJ Eby – najbardziej zadziwiające w niej jest nie to, że jest tak bardzo szybka i prosta – ale to, że działa.
Do rzeczy.
Mamy 2 typy motywacji: przyciąganie (kiedy to coś czego często nie chcemy robić przyciąga nas z magiczną mocą – patrz lody podczas diety) oraz odpychanie (kiedy przymuszamy się do zrobienia tego co zrobić zamierzamy). Przyciąganie jest motywacją naturalną – nie trzeba zbyt wiele robić, by nas kusiło. Odpychanie kojarzy się z wysiłkiem i potrzebą używania siły woli.
Poniższa technika wykorzystuje mechanizm przyciągania – czyli będziesz musiał się powstrzymywać by nie zrobić tego, co zaplanowałeś.
Jedynym warunkiem działania jest to, by dać jej szansę, czyli precyzyjnie wykonać.
Załóżmy, że celem jest sprzątnięty pokój oraz, że aktualnie masz w nim bałagan.
Krok 1: Zamknij oczy i wyobraź sobie sprzątnięty pokój w idealnym porządku (czyli zacznij z wizją końca). Nie myśl o procesie sprzątania – tylko o wyniku końcowym.
Krok 2: Poczuj się świetnie. Mając wciąż zamknięte oczy i „widząc” sprzątnięty pokój, wywołaj w sobie wszechogarniające przyjemne uczucie. Masz je dosłownie fizycznie poczuć. „Oglądając” idealny porządek w Twoim wyobrażeniu, pomysł o tym, co w nim sprawia, że czujesz się świetnie. Poczuj to w całym ciele, poczuj jak zmienia się Twoja fizjologia.
Krok 3: Zachowując zarówno swoją wizję porządku i czystości, jak i wszechogarniające dobre samopoczucie, otwórz oczy i spójrz na otaczający Cię burdel. Ważna uwaga – wciąż zachowuj „wizję” patrząc na „real” – tak jakbyś nakładał na siebie 2 obrazy. Nie rób nic więcej – stwórz kontrast i pozwól rzeczom się dziać, pozwól motywacji narastać. Umysł sam zacznie nasuwać pomysły na to jak dopasować rzeczywistość do wizji. Pojawi się naturalna motywacja typu przyciągania.
Voila. Udało się?
Najważniejszym elementem tej techniki jest część kinestetyczna, czyli wygenerowanie uczucia, które zmieni fizjologię. To jest klucz, dlatego szczególnie przyłóż się do kroku 2. Nie zaczynaj również od wielkich wizji – zacznij od rzeczy prostych.
Zostaw komentarz ze swoimi doświadczeniami!
-
12 września, 2014 o 11:24
Powoduje cholerny niesmak na widok burdelu w pokoju..
Jeżeli ogarne ten chaos – napisze. -
12 września, 2014 o 11:35
HA!
Po zrobieniu ćwiczenia uznalem że posprzatanie jest za małym celem by motywacja faktycznie wzrosła… Zacząłem czytac kolejny post… Pojawiła się myśl – porzadek…
Ta myśl…
Ten obraz… Nie dawał mi w spokoju czytac. Absorbował uwagę…
Złapałem sie na tym, że zaczałem stawiać opór i swiadomie odciągac sie od ogarniecia tego syfu…No i jest.
Czyściuśko!
Dodaj komentarz