Paradoks czasu
Za dwa dni Wigilia a potem Święta. Świetny okres by pójść do sklepu i obserwować zjawiska transowe. Serio – jeśli z jakiś przyczyn nie wierzysz w hipnozę i nie wiesz jak wygląda trans, pójdź do marketu i zacznij obserwować ludzi – to jak chodzą, to jak się obijają wózkami, to jak wyglądają ich oczy. Piękny, głęboki transik.
Zacząłem się ostatnio zastanawiać, czemu – szczególnie w tzw. kulturze Zachodu – ludzie tak bardzo się zawsze spieszą. Wszyscy są w biegu i wszystko musi być natychmiast. Pewnie wywarzam drzwi otwarte na oścież, ale doszedłem do takich wniosków:
* śpieszenie się ma być w tym wypadku oznaką zajętości, ważnych zadań do wykonania
* zajętość i ważne zadania oznaczają, że jest się kimś ważnym, ma się misję do wykonania
* to z kolej oznacza, że czujemy się bardziej potrzebni, bycie ciągle zajętym podnosi nasz statut
W skrócie – moim zdaniem – ciągle się spieszymy bo chcemy być ważni (plus bo robią to niemal wszyscy inni, co nazywa się byciem owcą a w psychologii społecznym dowodem słuszności).
W angielskim jest takie fajne słowo „self-importance”, które w tłumaczeniu bezpośrednim oznacza: poczucie ważności własnego ja. Ego chce pokazać, jak bardzo jest ważne i jak bardzo jest potrzebne. Jeśli się spieszysz, musisz być ważny. Jesteś Pan-Sowa.
Dowcip polega oczywiście na tym, że ani to ego, ani zdecydowana większość tych zadań nie jest ważna. W którymś z wcześniejszych wpisów podałem, jak niemal zawsze zbytnio utożsamiamy się z naszą rolą społeczną, albo naszą osobowością. Zresztą, kiedy spytasz kogoś „kim jesteś” odpowie Ci wykonywanym zawodem. Nie jest Stefanem, człowiekiem, który zajmuje się prawem, jest prawnikiem, który przy okazji nazywa się Stefan.
No dobra, miało być o paradoksie czasu. Kiedy już sobie tak spojrzysz na te biegające w amoku kurczaki z obciętymi głowami, kiedy zdasz sobie sprawę jak „bardzo ważne” jest to co robią i ogólnie, jak każdy z nich jest „skrajnie ważny” a nawet najważniejszy – czas na paradoks czasu:
Jeśli chcesz mieć więcej czasu – ZWOLNIJ
A przy okazji – jeśli znasz jakieś naprawdę ważne osoby, to wiesz, że one nigdy się nie spieszą? A dlaczego? Bo nie muszą. A dlaczego nie muszą? Bo to ONI SĄ ważni.
Rafał mazuR
-
12 marca, 2020 o 21:26
Dobry i konkretny artykuł. Dzięki.
Ciekawe spostrzeżenie, że bycie zajętym utożsamiamy jednocześnie(nieświadomie) z byciem ważnym. Czyli uświadomienie tego procesu pozwala zatem spojrzeć prawdzie w oczy, że tak naprawdę wykonujemy świetnie rzeczy, które są do niczego nie potrzebne.Kiedyś oglądałem dokument na temat czasu i tam fizyk udowadniał tezę.
Po pierwsze, że każdemu czas płynie inaczej. Mamy go tyle samo jednak każdy go odbiera czy też czuje po swojemu
Po drugie, dla osoby na przykład biegającej i robiącą wiele rzeczy w ciągu dnia, czas w cudzysłowie biegnie dla nich wolniej.
Co Pan o tym sądzi?
Dodaj komentarz