Felix DENNIS o zdobywaniu pieniędzy jako grze

Jak mówi w „Ozark” (zajebistym serialu Netflix) główny bohater: „Pieniądze, na dobrą sprawę, są miarą ludzkich wyborów.” W tym krótkim wpisie zobaczymy jakiego mentalnego wyboru możesz dokonać by zwiększyć szansę ich posiadania w ilościach dużych czy nawet nadmiernych. A opowie nam o tym – własnymi słowami – współbohater najbardziej popularnego w historii ZenJaskiniowca wpisu o Robercie Grynie, jego duchowy i strategiczny przewodnik – Felix Dennis.

Miliarder. Cynik. Poeta.

To co wyróżnia Felixa na tle innych autorów książek to drobny fakt – o ile jeszcze tego nie wiesz – że on najpierw zarobił prawie 1 miliard dolarów a dopiero potem, bez szczególnego opieprzania się i politycznej poprawności, napisał o tym jak wyczyn ten można powtórzyć. W wielkim skrócie odwrócił model finansowych guru, którzy specjalizują się w mówieniu o tym jak miliony zarobić grubo przed tym jak sami to zrobią. (więcej…)

Nie wiem czy wiesz, ale Nietzsche uważał siebie, przede wszystkim, za psychologa, chociaż nim formalnie nie był. Był za to filologiem klasycznym – i to wybitnym – a to realnie oznacza, że wiedział co nie co o starożytnych Grekach czy Rzymianach. Nawet nie będę udawać, że jestem specjalistą od Nietzsche albo że w pełni rozumiem o co mu chodziło. Bo nie rozumiem. Nie jestem w stanie ogarnąć swoim małym rozumkiem tego, co ten geniusz miał na myśli. Nie zmienia to faktu, że coś tam sobie wiem i wychodząc z założenia, że filozofia to nie coś coś stoi na półce tylko coś co ma pomagać Ci w realnym życiu, pobawmy się przez chwilkę psychologią Nietzsche tak jakby miał on okazję doradzać nam osobiście.

W skrócie – będzie to post o paru elementach jego filozofii nie w odniesieniu do wydarzeń historycznych czy społeczno-kulturowych, tylko w przełożeniu na nasze światu dupy urywanie. A pomoże nam w tym profesor Raymond Geuss z Cambridge University, w oparciu o którego wykłady ten wpis właśnie tworzę.

„Powinieneś stać się tym, kim jesteś.”

NIHILIZM:

Gdybyś chciał wprowadzić Fryderyka w stan największego obrzydzenia i pieniactwa, warto byłoby popisać się nihilizmem i chęciami nihilizmu promowania. Kiedy mówimy tutaj o nihilizmie, chodzi o BRAK SENSU, podejście, czy filozofię życiową, która odbiera SIŁY WITALNE zamiast ich dodawać. Pozwól, że podam Ci bardzo prostacki przykład: (więcej…)

Jakiś czas temu, w ramach notatki do siebie samego, napisałem na karteczce napomnienie następującej treści:

ZWYCIĘSTWO LEŻY TAM GDZIE STRACH I BÓL

Dziś będzie właśnie o tym – i to z hukiem….

… zatem, co robisz, gdy:

  • masz nadwagę (ważysz 135 kg),
  • astmę
  • niedokrwistość sierpowatokomórkową (rodzaj anemii)
  • i wrodzoną wadę serca,  którego wydolność to realnie 25%?

Co robisz gdy:

  • masz lęk wysokości
  • boisz się wody
  • i nie cierpisz aerobów?

Jak to co robisz? Zostajesz Navy SEALsem, czyli komandosem amerykańskiej marynarki wojennej,  przechodzisz jednocześnie  (jako jedyny człowiek w historii USA) selekcję do Rangersów (z wyróżnieniem) i jednostek specjalnych  amerykańskiego lotnictwa.

No i – oczywiście – bez przygotowania i bez żadnego zespołu, zaczynasz biegać ultramaratony: po 160 km i więcej. Żeby nie było nudno i żeby nie poświęcać się jedynie treningowi wytrzymałościowemu, trafiasz w 2013 roku do księgi Rekordów Guinessa za 4025 podciągnięć wykonanych w ciągu 24h.

Jego pierwszy ultra-maraton? W celach charytatywnych. 160 km i 24 godziny. We wtorek się zapisuje, w sobotę już biegnie. Zero przygotowania (nie biegał od roku), nadwaga, żadnego zespołu. Tylko żona, składane krzesełko, butelka wody i paczka krakersów. Myślał, że jedzenie i picie zapewniają organizatorzy. Mylił się. Po kilkunastu kilometrach biegnie już z popękanymi kośćmi w stopach. Po 110 kilometrach siada i nie ma siły pójść do toalety. Więc sika po nogach. Krwią, bo wysiadają mu nerki. Zostało mu około 12 godzin i około 50 kilometrów. Zdobywa jakoś jedzenie. Zdobywa jakoś picie. Kończy wyścig. 21 godzin i 21 minut. (więcej…)

Parę dni temu wrzuciłem na fanpage ZenJaskiniowca kilka moich przemyśleń dotyczących tego, co nami rządzi. Jeśli ich nie znasz, oto one. Jeśli je znasz – polecam odświeżyć pamięć, bo dziś pójdziemy głębiej.

……………………………………………………………………………………………………………………………………….

LUŹNE PRZEMYŚLENIA

Tak sobie wczoraj doszedłem do wniosku, że (generalizując) ludzkim życiem rządzą 3 litery S.

3) SEKS – w znaczeniu popędu, siły biologicznej, potrzeby przekazania genów, ale i przyjemności oczywiście, jako że to przyjemność ma zwiększać szansę, że będziemy się rozmnażali.

Powszechnie uważa się, że to właśnie seks rządzi światem. Jestem nieco innego zdania, dlatego jest na honorowym, ale 3-cim miejscu.

(więcej…)

MMA, czyli mieszane sztuki walk, to jedna z najszybciej rozwijających się dyscyplin sportowych na świecie. Bardzo uproszczając MMA, możemy powiedzieć, że walki toczą się na dwóch poziomach – stójka i parter. Ten wpis nie będzie jednak o walkach, tylko o Twoim mózgu i o tym, jak musisz nauczyć się myśleć, by mieć przewagę w świecie, który już następuje. (więcej…)

Regulamin | Polityka Prywatności


Copyrights 2024 © Rafał Mazur; Powered by Azantic