Archetyp męskości

Jak to mawiają: żyjemy w „dobie kryzysu męskości”. W dobie? To ciemny wiek a nie doba. Na szczęście – odetchnij z ulgą poszukujący wzorców samcu albo stęskniona samico – jest Rick H. Rick kto? Rick H jest w pewnych zamkniętych kręgach postacią otoczoną kultem i legendą. W pozostałych środowiskach jest zupełnie nieznany. I niech tak zostanie.

Oto 16 elementów składających się na archetyp prawdziwej męskości. Jak wiadomo, archetypy to symbole działające na poziomie nieświadomości zbiorowej oraz indywidualnej. Są elementami wspólnymi, dlatego nie zależą od narodowości czy kultury. Jeśli nie rozumiesz tego do napisałem, pozwól, że wyjaśnię: archetypy działają czy Ci podoba się to, czy Ci podoba się nie… (jak śpiewa artysta Kazik).

1) Jest rozluźniony, spokojny i zrelaksowany.

Wbrew temu, co sądzą „twardziele” archetyp męskości nie polega na napinaniu się, tylko rozluźnianiu. Czuje się dobrze i swobodnie wśród kobiet oraz nieznanych osób. Nie szuka u nich akceptacji. Dużo ważniejsze jest to kim jest, niż to co robi.

2) Jest decyzyjny.

Jak mawia Kekich – przemyśl wszystko dokładnie i racjonalnie, uwzględnij przeczucia i intuicję, a potem pociągnij za spust. Tak jest w tym przypadku. Po podjęciu decyzji nie ma przebacz. Jeśli na coś się zdecydował – brnie do przodu jak buldożer.

3) W pełni się kontroluje.

To oznacza, że nie wyraża uczuć i emocji w sposób automatyczny. Działa tylko wtedy, gdy działania te są zgodne z jego intencjami i celem. Jest krytyczny i sceptyczny, co wykorzystuje na swoją korzyść, ponieważ oznacza to, że jest gotowy odwrócić się na pięcie i odejść.

4) Nie toleruje ludzi, którzy go nie szanują.

Nie ma żadnych wymówek dla ludzi, którzy nie tolerują jego, jego czasu, energii czy jego własności. Tak więc posiada swoje zasady i swoje ograniczenia. Pozbywa się takich ludzi ze swojego życia w sposób spokojny i opanowany. Druga szansa (o ile…) jest tylko i wyłącznie możliwa na jego warunkach. Nie ma absolutnie żadnej tolerancji dla dramatów i złego zachowania.

5) Wie, że jest wartościowym człowiekiem.

Przede wszystkim zna swoją wartość. Robi to co uważa za słuszne a nie to, czego oczekują od niego inni. Absolutnie i pod żadnym pozorem nie poszukuje zewnętrznego dowartościowania. I wymaga bycia traktowanym tak, jak powinno się traktować osoby wartościowe – czyli z szacunkiem. Jeśli nie jest w ten sposób traktowany – patrz punkt 4. Powody nieodpowiedniego zachowania są nieważne – liczy się to, że do niego doszło.

6) Przejawy statusu, władzy i pieniędzy nie robią na nim wrażenia.

Wszystkich ludzi traktuje równo i w sposób partnerski. Ocenia ludzi wyłącznie w oparciu o ich charakter oraz zachowanie – majątek, władza, uroda czy gadżety nie mają tu znaczenia. Nie ugania się za tymi przejawami – z tej prostej przyczyny, że w jego obecności ludzie te przejawy chcą mu dawać sami.

7) Zawsze kontroluje swój wewnętrzny stan.

Nigdy nie pozwala na to, by jego wewnętrzne uczucia wpłynęły na jego zewnętrzne działania i reakcje. Doskonale zarządza swoim światem wewnętrznym. Zasada jest prosta – w sytuacji kryzysowej najbardziej spokojna i opanowana osoba w grupie jest w zawsze liderem. 3 techniki pomocnicze: pilnuj swojego oddechu. Oddychaj powoli, regularnie i głęboko. Jeśli stracisz panowanie nad oddechem – stracisz panowanie nad sobą. Rozluźnij mięśnie. Nie można być spiętym będąc rozluźnionym – to dość logiczne, prawda? W chwili kryzysu – zastosuj dysocjację – czyli obserwuj sytuację z punktu widzenia postronnego obserwatora (a nie swoimi własnymi oczami). Patrz na siebie i na sytuację z zewnątrz, tak jak robiłaby to osoba postronna. Jeśli jesteś wśród osób, które sprawiają, że zaczynasz tracić kontrolę nad oddechem – w zależności od potrzeby znajdź w nich wadę (np. piękna kobieta) lub zaletę (np. szef-idiota).

8) Ma bardzo wysokie umiejętności komunikacyjne.

Na bycie świetnym komunikatorem składają się 2 elementy. Po pierwsze, potrafi w sposób jasny, zdecydowany i silny wyrazić to czego chce oraz przedstawić swoje poglądy (posiadanie własnego zdania, pomysłów oraz wartości jest SEXY). Tak więc potrafi wyrazić to, czego chce, czego oczekuje i w co wierzy. Drugą część stanowią umiejętność słuchania – pozwala ludziom mówić na ich ulubiony temat. Czyli o sobie. Zadając im pytania sprawia, że ujawniają mu jeszcze więcej.

9) Nie wstrząsają nim wydarzenia zewnętrzne.

To oczywiście powrót do postaw, czyli pełnej kontroli. Żyjemy w świecie, w którym sporo i szybko się dzieje. I wszyscy mówią niemal ciągle, że „są w szoku”. Ilość królowych i królów dramatów rośnie geometrycznie. Nie w tym wypadku. Szok i panika nie jest tu opcją. Niezależnie od tego, co dzieje się na zewnątrz on i tak wie, że sobie poradzi. W chwilach naporu jest stały, miarowy i opanowany. Dlatego w czasie kryzysu staje się liderem. Tym sposobem wydarzenia zewnętrzne stają się możliwością do przewodzenia.

10) Czuje się dobrze we własnej skórze.

Wie o tym, że ludzie dopasowują swoje zachowania – jeśli czujesz się dobrze z samym sobą, inni będą również czuli się dobrze w Twojej obecności. Czuj się dobrze i wygodnie z tym, kim jesteś. (Rick H poleca stosowanie afirmacji, które, jak się okazuje, działają na biochemię organizmu). Wie, że poszukiwanie dowartościowania i akceptacji u innych jest zawsze z góry przegraną grą. Wystawia Cię to bezpośrednio na bycie manipulowanym.

11) Jest przyczyną, nie skutkiem.

Jest związek przyczynowo-skutkowy. Przyczyna jest akcją. Skutek jest reakcją. Archetyp męskości nie reaguje na otaczający go świat – to świat reaguje na niego (pamiętasz monolog 'non serviam’ Jacka Nicholsona z 'Infiltracji’? Nikt Ci niczego nie da, musisz po to sięgnąć). Bycie przyczyną oznacza posiadanie pełnej kontroli nad swoim życiem. A kontrolować i zmieniać możesz jedynie te rzeczy, nad którymi masz kontrolę. Tak więc, jeśli chcesz być panem własnego życia, musisz przejąć pełną odpowiedzialność za wszystko co się w nim dzieje. Jeśli przejmiesz odpowiedzialność za wszystko wkoło – możesz zmienić wszystko wkoło. Tak więc bycie przyczyną w swoim życiu oznacza:

a) Akceptowanie odpowiedzialności za wszystko co się w nim dzieje…
b) …co daje Ci możliwość zmieniania otaczającego Cię środowiska tak, by dopasować je do Twoich potrzeb.

Oznacza to koniec syndromu ofiary. Bycie przyczyną daje Ci moc czarownika – znikają wszelkie ograniczenia, zaczynasz zmieniać rzeczywistość. Nic nie zbuduje Twojej pewności siebie tak szybko jak bycie przyczyną i odrzucenie bycia ofiarą.

Mała uwaga na koniec – przejęcie odpowiedzialności za wszystko co się dzieje w Twoim życiu nie oznacza zamartwiania się czy poczucia winy. Oznacza, że nie jesteś ofiarą, że nie szukasz wkoło winnych. Bierzesz to co się dzieje na klatę, analizujesz, szukasz rozwiązań i wprowadzasz zmiany. Zastosuj proces iteracji.

12) Jest człowiekiem renesansu.

Wie co się dzieje na świecie, zna się na kulturze, jest oczytany, posiada wiele umiejętności i wiele zainteresowań. Wie przynajmniej trochę o wszystkim. To pomaga mu w komunikacji. Ma szeroki zakres wiedzy co pozwala mu łatwo dopasować się do otaczających go warunków. Potrafi się „znaleźć” niezależnie od okoliczności. Przy czym jest skromny i nie obnosi się – ponieważ bycie człowiekiem renesansu uważa za oczywistość, nie widzi w tym niczego nadzwyczajnego. Umiejętności nie są po to by się nimi chwalić, lecz by je wykorzystywać. Zawsze opanowany, zawsze będący przyczyną i zawsze wiedzący przynajmniej co nie co na dowolny temat. Jest jak gąbka. Chłonie wiedzę.

13) Jest elastyczny i łatwo się dostosowuje.

Nie wkłada całego siebie w z góry upatrzony rezultat. Zawsze poszukuje najlepszego dla siebie rezultatu widzianego z szerokiej perspektywy. Świat jest zmienny – dlatego cel i droga jego osiągnięcia również może się zmienić. Jest otwarty na wszystkie nieoczekiwane dobre rzeczy, które przynosi życie.

14) Wie, że zasługuje na to co najlepsze i wyjątkowe.

Przy czym WIE a nie 'wie”. Rożnica jest na poziomie podświadomym. Jest głęboko przekonany i daje sobie pozwolenie na zdobywanie i utrzymywanie tego, co najlepsze. Może mieć to tak długo jak chce, ponieważ zasługuje. Tak więc daj sobie pozwolenie na zdobywanie i utrzymywanie tego, co na tym świecie najbardziej wartościowe.

Przy okazji przypomniał mi się cytat z książki „Often Wrong Never In Doubt”:

„Kluczem do sukcesu nie jest jedynie bycie najmądrzejszym czy najlepszym, ale również powiedzenie z pełnym przekonaniem: ’Zasługuję na to’. Całą tą koncepcję można sprowadzić do jednego zdania: ’Dlaczego nie ja?Donny Deutsch

15) Robi rzeczy dla siebie, nie dla innych.

Żeby nie było wątpliwości – nie chodzi o egoizm. Robi rzeczy dla innych i pomaga innym, ale pierwsze znajduje powód dla którego zrobienie tego jest w jego interesie. Nigdy nie robi tego by zyskać akceptację, dowartościować się, przypodobać czy zdobyć u kogoś punkty. Dlatego też nie oczekuje uznania. Robi bo chce. Pomaga, bo jest to dla niego korzystne. Nie oczekuje uznania ani nagród.

16) Nigdy nie narzeka.

To oczywiście wiąże się z odrzuceniem syndromu ofiary i byciem przyczyną. Jeśli coś poszło nie tak – zastanawia się co i dlaczego, bierze odpowiedzialność, traktuje to jako nową okazję do przewodzenia i podejmuje działania wprowadzając zmiany. Wprowadza je jak najszybciej by jak najszybciej wygrać na kolejnym etapie życia.

……………………………………………………………………………………

Jeśli więc chcesz być archetypem męskości i działać na innych na poziomie nieświadomości, oraz przejąć w pełni kontrolę nad swoim życiem – wprowadź te punkty do tego kim jesteś. Zajmie to wiele tygodni albo miesięcy, ale dobra wiadomość jest taka – im dłużej to trenujesz, czym łatwiej Ci idzie. A im łatwiej idzie, tym bardziej naturalnym się staje.

Tako rzekł Rick H.

Spisał, przetłumaczył i wrzucił na swój blog

Rafał mazuR

  • KaBanos

    17 lutego, 2012 o 11:27 Odpowiedz

    Dlaczego podajesz te cechy jako archetyp męskości – czyż nie odnoszą się one do człowieka niezależnie od płci? Czyż nie opisują człowieka kontrolującego swoje życie i szczęśliwego?

  • Rafał Mazur

    17 lutego, 2012 o 11:40 Odpowiedz

    Masz rację.

    W wersji oryginalnej, z której robiłem notatki, jest to archetyp męskości. Wrzuciłem go pod tym samym tytułem.

    Ale zdecydowanie nadaje się dla obu płci. Dla mnie archetyp ten oznacza bycie profesjonalistą w biznesie życia. Rozumiem, że nie do każdego przemawia metafora życia jako biznesu. Więc niech każdy stworzy własną.

    Archetyp opisuje osobę zrównoważoną, znającą swoją wartość i przestrzegająca zasad.

    Paradoksalnie większość cech tego „archetypu męskości” posiadają obecnie kobiety. To moje zdanie.

    Dobrym dodatkiem są zasady Kekicha z mojego biznesowego bloga Marketing na sterydach. Całość znajdziesz tu:

    http://marketingnasterydach.pl/2012/01/kekich%E2%80%99s-credo-czyli-100-zasad-sukcesu-w-zyciu-i-biznesie-calosc/

    Dziękuje za komentarz – i za to, że się ze mną nie do końca zgadzasz 🙂

    Rafał

  • Anonim

    23 października, 2016 o 13:10 Odpowiedz

    Ja osobiście uważam, ze to jest trochę zgubne bo te cechy wymuszają na człowieku bycie IDEALNYM. Kims, kto ma wszystkie pozytywne cechy w sobie. Uważam, ze nie BYCIE DOSKONAŁYM, ale DROGA DO DOSKONAŁOŚCI jest ta właściwa droga. Kazdy ma swoja naturę i osobowość. Nie wydaje mi się, żeby osoba, która jest spokojna, ułożona i np. doceniająca piękno tego świata, będąca bardziej wyczulona na bodźce z zewnątrz (Większa wrażliwość, intuicja), miała nagle w takim samym stopniu np. „Wojownikiem”. Jestem raczej zdania, ze osoba taka powinna według mnie pracować, żeby te wrodzone cechy nie przeszkadzały jej np. w pracy. Ja nie postrzegam tych archetypów jako drogi objawionej, ale coś z czego można wyciągnąć coś dla siebie. Dzisiaj wielu mówców, trenerów, coachów mówi co należy robić by osiągnąć sukces. Mowi jacy powinniśmy być. Co powinniśmy robić by być kompletnym. Wydaje mi sie, ze kluczem do rozwoju wewnętrznego jest refleksja nad sobą. Dostrzeżenie w sobie słabszych punktów (Choć słabości są niewykorzystana silą) i uwypuklenie mocnych stron. Tyle ode mnie. Pozdrawiam serdecznie. Wojtek.

Skomentuj KaBanos Anuluj pisanie odpowiedzi

Regulamin | Polityka Prywatności


Copyrights 2024 © Rafał Mazur; Powered by Azantic