Dar bezmyślności
Myślenie, dla naszego gatunku, jest największym darem oraz największym przekleństwem. Zapewnia nam postęp i zapewnia nam stagnację.
Myślimy za dużo. Ego lubi czuć się ważne, więc myślenie i emocje rządzą naszym życiem. Największa ironia polega na tym, że 90% (może więcej) rzeczy, które robimy i których w życiu potrzebujemy jest czysto fizyczna i nie wymaga ŻADNEGO zaangażowania umysłowo-emocjonalnego.
Proste przykłady – ćwiczenia i dieta. Większość ludzi nie jest w stanie regularnie ćwiczyć oraz regularnie stosować jakiegoś określonego sposobu żywienia.
Powiedz mi – czy może być coś bardziej pierwotnego, bardziej fizycznego i bardziej mechanicznego niż bieganie czy podnoszenie ciężarów?
Bieganie polega na stawianiu jednej stopy przed drugą w szybszym od chodzenia tempie. Koniec. Nic więcej. Nie ma w tym filozofii. Podnoszenie ciężarów oznacza unoszenie i opuszczanie ciężkich przedmiotów. Nie wymaga „czucia się” ani nie wymaga myślenia czy analizowania. Polega jedynie na wykonaniu podstawowej prostej czynności – ponieważ to właśnie podstawowe proste czynności są tymi, które mamy realną szansę wykonać.
Podobnie rzecz ma się z dietą. Wybierasz odpowiadający Ci model żywienia, robisz posiłek, wkładasz jedzenie do ust, gryziesz i przełykasz. Błyskotliwe myśli nie są do tego potrzebne. Lew nie mówi do siebie: „Co?! Znowu mięso?”. To jest fizyczne i fizjologiczne.
David Mamet napisał o aktorstwie (które jego zdaniem jest również zadaniem czysto fizycznym):
„Trudność polega w znacznym stopniu na tym, że jest dużo łatwiejsze niż nam się wydaje.”
Proszę, przeczytaj ten cytat jeszcze raz.
To jest tak łatwe i tak proste, że musimy sobie to koniecznie skomplikować. A jako że łatwo jest robić to co łatwe i proste, mamy problem ze zrobieniem tego co trudne, skomplikowane i rozbudowane.
Walka o bokserski zawodowy tytuł mistrza świata ma 12 rund. Obaj bokserzy walczą runda po rundzie. Tak samo masz zrobić i Ty – rozbij wszystko na podstawowe bloki. Rozbij wszystko na najbardziej proste, fizyczne czynności. Przestań myśleć, obetnij sobie łeb i wykonuj to co jest do zrobienia. Tu nie ma nad czym myśleć.
Napisanie tego posta zajęło mi około 20 minut. 90% z tego było czysto mechaniczne – ruszyć dupę do komputera, posadzić ją i zacząć wklepywać słowa poprzez ruchy palców na klawiaturze.
Skoro Mamet twierdzi, że aktorstwo jest czysto fizyczne – jakie usprawiedliwienie do psychoanalizy i mentalnej masturbacji masz Ty?
I na koniec – również David Mamet i jego zalecenia:
„Niczego nie odkrywaj. Niczemu nie zaprzeczaj. Zaakceptuj wszystko a potem coś z tym zrób.”
To o czym pisze Mamet sprowadza się do prostego, fizycznego wykonania zadania. Nie wymaga emocjonalnego czy intelektualnego przygotowania. Wymaga jedynie fizycznego zaangażowania i przeniesienia punktu koncentracji z siebie na to proste fizyczne działanie mające na celu osiągnięcie prostego celu.
Rafał mazuR
-
21 września, 2016 o 01:02
Im strsze tym lepsze:)
Dodaj komentarz