Jak wyeliminować autosabotaż (którego zresztą nie ma…) 2/2

No dobrze, dobrze, z pierwszej części wpisu o tym jak pozbyć się autosabotażu wiemy, że jesteśmy istotami 3D a nie 2D. Czyli, że kierują nami odczucia i emocje, które sobie racjonalizujemy. Mówiąc inaczej, że jesteśmy istotami w pierwszej kolejności czującymi i odczuwającymi a dopiero potem myślącymi mniej lub bardziej logicznie.

Wiemy również, że rządzi nami Zasada Przyjemności – czyli że uciekamy od bólu i nieprzyjemności i kierujemy się w stronę przyjemności czy rozkoszy. Jedyny problem z tym jest taki, że możemy z przyjemnością/bólem skojarzyć różne rzeczy: dlatego dla kogoś przyjemne jest katowanie się na treningu a dla kogoś innego katowanie się wódą czy jedzeniem.

Z punktu widzenia 2D czyli logiki, rozsądku i racjonalnego myślenia mamy coś takiego jak autosabotaż. W punktu widzenia 3D, czyli odczuć, emocji i energii – mamy zielone lub czerwone światło na konkretne skojarzenia i te skojarzenia rządzą naszym życiem. Tak więc zasada jest taka:

Jeśli coś nie jest „logiczne” – szukaj wśród skojarzeń bólu i przyjemności.

Tak więc, każdy, nawet najbardziej pojebany przedstawiciel naszego gatunku jest absolutnie logiczny z poziomu 3D. Logiczne jest to co robi i logiczne jest to czego nie robi.

Przykłady ludzkiej logiki - wersja kreatywna...
Przykłady ludzkiej logiki – wersja kreatywna…

Doskonale! Nie oceniaj zbyt mocno powyższych przedstawicieli naszego dystyngowanego gatunku. Są bardzo inspirujący. Jeśli można zrobić z siebie coś takiego – drzemią w każdym z nas wielkie moce! Teraz sobie nieco o nich pomówimy.

Zajmiemy się paroma koncepcjami i najważniejsza rzecz do ustalenia – zanim zaczniemy – to zrozumienie, że prawdą jest to, co działa. Oznacza to, że jeżeli jakaś koncepcja sprawdza się u Ciebie, jeśli pozwala Ci osiągać swoje cele to jest prawdą – niezależnie od tego czy jest nią naprawdę czy nie. To bardzo ważne założenie, szczególnie dla typów naukowych, które muszą mieć na wszystko 794 badania (z czego 353 są sprzeczne!).

Absolutnie najważniejszym warunkiem wyeliminowania aubosabotażu jest ZROZUMIENIE i POCZUCIE, że to nie Twoja wina. Nie Twoja wina z tego powodu, że owszem, wolna wola i możliwość wyboru są fantastycznym i bardzo sexy koncepcjami, ale masz takie możliwości jakie masz narzędzia – a to oznacza, że zazwyczaj nie masz żadnych.

Najważniejsze narzędzie to poziom świadomości i poziom umiejętności. Im mniej świadomości i mniej umiejętności – tym wolna wola i wolny wybór są bardziej teoretycznym modelem. Tak więc, nawet jeśli nie jesteś tam gdzie chcesz – a raczej jeśli jesteś dokładnie tam gdzie nie chcesz – to nie Twoja wina. Jeśli mi nie wierzysz to jest jak najbardziej OK – pamiętaj tylko, że prawdą jest to co działa, więc uznawanie swojej winy spowoduje, że nastąpią konsekwencje.

Strach, poczucie winy i wstydu to klasyki kontrolowania przedstawicieli tego gatunku. To niska, ciężka energia, która sprawia, że jak stare, puste kasyno w Vegas implodujesz (zapadasz się) do środka.

Co się stało, że się zesrało?
Co się stało, że się zesrało?

Jako że celem moim i Twoim jest budowanie a nie burzenie swojego życia, zrozumienie, że to nie Twoja wina powoduje ulgę i rozluźnienie. I bardzo dobrze, bo zasada brzmi tak:

Otrzymujesz to co czujesz

Nie będę wchodził w szczegóły, szczegóły i poziom zaawansowany są dla tych, którzy pracują ze mną osobiście (coaching) ale wygląda to tak: poczucie winy generuje więcej poczucia winy, strach więcej strachu, odwaga więcej odwagi a radość więcej radości. To co masz w sobie znajdujesz w świecie zewnętrznym, co, na zasadzie potwierdzania, wzmacnia wewnętrzne przekonanie. Cykl się zamyka i trwa w nieskończoność aż do przerwania.

Dlatego teraz go przerwiemy. A przerwiemy w prosty trudny sposób: ZAAKCEPTUJ. Rozluźnij się i zaakceptuj to gdzie jesteś, to kim jesteś i to jaki jesteś. Podam Ci model, który pozwoli uczynić to łatwiejszym.

Weź do ręki monetę. Mówię serio – weź do ręki monetę. Zaciśnij z całej siły dłoń. Trzymaj i nie puszczaj. To Ty teraz. Moneta jest częścią Ciebie. Teraz – ROZLUŹNIJ dłoń i jeśli trzeba lekko przekręć. Magia! Moneta wyleciała. Już nie jest częścią Ciebie. Pytanie brzmi:

Co wymagało większego wysiłku – utrzymywanie monety czy jej puszczenie?

Nie ma żadnego sensu i nie ma żadnej przyjemności w beznadziejnej walce o nic z przeciwnikiem, którego nie da się pokonać. A to właśnie robi większość ludzi. A rozwiązanie jest proste, jeśli sobie na to pozwolisz.

Zatem, ZAAKCEPTUJ. I nie tylko tak pasywnie, na zasadzie pańszczyzny tylko zaakceptuj z RADOŚCIĄ i WDZIĘCZNOŚCIĄ. I już Ci mówię dlaczego.

A dlatego, że każdy z nas ma swoją Podróż Bohatera do przejścia. To że jesteś i to gdzie jesteś NIE jest przypadkiem. Całe nasze życie, jeśli dobrze się nad tym zastanowić, sprowadza się do zbierania doświadczeń (jesteśmy istotami czującymi i odczuwającymi, pamiętasz?). Jeśli spytasz się mnie o to jaki jest SENS ŻYCIA to odpowiem Ci tak:

Sensem TWOJEGO życia jest nadanie mu sensu poprzez pokonywanie WEWNĘTRZNYCH SŁABOŚCI oraz ZEWNĘTRZNYCH OGRANICZEŃ.

Więc im bardziej w dupie jesteś, tym większym bohaterem możesz zostać. No bo zobacz:

Jeśli nie jesteś tu przypadkowo, jeśli masz zbierać doświadczenia i pokonywać ograniczenia i słabości – co stanowi Twoją podróż – to logicznym jest, że te doświadczenia które napotkałeś na swojej dotychczasowej drodze są absolutnie niezbędne i absolutnie konieczne. Jest tak jak ma być. Każdy moment stanowi nowy punkt wyjścia. Jest idealnie.

W przepełnionej subtelnym geniuszem oraz humanitarnym przesłaniem „Motywacji bez motywacji” (moje nagranie MP3 o tym jak się zmotywować natychmiast) opowiadam swym kojącym głosem historyjkę o Mistrzu Zen, który postanowił piec na kamieniu placki. Uczniowie ze zdumieniem przyglądali się temu przedstawieniu – za każdym razem kiedy zdejmował placek z kamienia – a każdy był albo przypalony, albo surowy, albo krzywy albo dziurawy, Mistrz uśmiechał się i mówił – IDEALNIE!

Dlatego on był Mistrzem a oni uczniami. Bo on rozumiał, że biorąc pod uwagę jego obecny stan umiejętności każdy placek jest dokładnie taki jak ma być, jest idealny. Jest idealny, bo inny być nie może. Jakby mógł, to by był. Mistrz wiedział, że drogą do postępu jest akceptacja faktów.

Bo widzisz: akceptacja nie oznacza poddania się i w żaden sposób nie namawiam do bycia pasywnym. Namawiam tylko do tego, by zrozumieć że jest jak jest – ale może być tak jak chcesz – jeśli użyjesz tego jak jest.

autosabotaż ciemna strona
Chłopak, który rozumie jak kierować siłami potężniejszymi od siebie…

Jest w tym jakaś logiczna logika, prawda? Wszystko co się wydarzyło miało się wydarzyć a to co się nie wydarzyło, nie miał się wydarzyć. Czy tak jest faktycznie – nie mam pojęcia i powiem więcej – nie ma to dla mnie znaczenia. To co wiem jest proste: pogodzenie się z tym czego się nie da zmienić – działa. Znalezienie sensu w tym co się już stało – działa. Tym samym pogodzenie się z przeszłością i z TERAZ – oraz nadanie temu sensu – działa. Inaczej cały czas ściskasz tę pieprzoną monetę w dłoni.

Dlatego WDZIĘCZNOŚĆ działa. Oznacza ona, że w tym co było znajdujesz pozytywy, nawet jeśli będzie to naciągane. Dlaczego wdzięczność działa wyjaśniam w tym filmie (przy okazji: polecam SUBSKRYPCJĘ mojego kanału na YouTube – sporo się tam dzieje. Dzięki subskrypcji będziesz na bieżąco).

Akceptacja nie odnosi się tylko do świata zewnętrznego. Odnosi się przede wszystkim do tego co czujesz i co myślisz – rozumiejąc, że jesteś bohaterem 3D a nie 2D i że wszystko, również to co „złe” jest częścią Twojej większej przygody w wymiarze zwanym Matką Ziemią. Więc POZWÓL sobie na to co czujesz. Pamiętaj, czujesz dokładnie to, co masz czuć będąc tym kim jesteś i umiejąc to co umiesz. Więc jest IDEALNIE.

Przykład: czujesz, że masz nieludzką chęć opierdolić cały tort czekoladowy razem z nogami, których ten tort nie posiada? Doskonale! Pozwól sobie to czuć i poczuj to czucie. Czy to oznacza, że go zjesz? Nie! To oznacza, że pozwolisz sobie czuć to, że chcesz, że nie będziesz mieć z tego powodu poczucia winy i wstydu i że zamiast spinać się, rozluźnisz się i uśmiechniesz do siebie bo to właśnie znak wezwania do małej przygody bohatera.

Bo to ograniczenie lub ta słabość jest symbolem. Ten tort (w tym przykładzie) jest metaforą – pokazuje Ci gdzie może zacząć się zmiana. Nagle przestaje być tylko tortem a zaczyna być Twoją DUCHOWĄ DROGĄ. Duchową w sensie – drogą do czegoś wyższego, do czegoś lepszego niż TY TERAZ. Tort staje się nauczycielem w wielkim seminarium zwanym życiem. Mówię o tym tutaj:

Wcześniej wspomniałem, że możesz tyle ile rozumiesz i umiesz. Rozumiesz już teraz, jak MOŻESZ postrzegać siebie i swoje życie. Czas na nieco umiejętności w wydaniu absolutnie podstawowym. Czyli czas na powrót do Zasady Przyjemności oraz budowania skojarzeń.

Rzeczą absolutnie kluczową z punktu widzenia zmiany osobistej jest zmiana obrazu siebie. Słowo „obraz” wprowadza nieco w błąd, bo sugeruje to co widzisz oczami wyobraźni a dużo ważniejsze jest to co CZUJESZ jeśli chodzi o energię, która z wnętrza Ciebie wychodzi na zewnątrz.

Zasada jest prosta:

Jeśli myśląc o sobie, o kimś, o czymś czujesz się CIĘŻEJ – ANTYWARTOŚĆ („ból”)
Jeśli myśląc o sobie, o kimś, o czymś czujesz się LŻEJ – WARTOŚĆ („przyjemność”)

To co jest dla Ciebie lekkie jest Twoją WARTOŚCIĄ. To co jest dla Ciebie ciężkie jest Twoją ANTYWARTOŚCIĄ. I nie mówię tutaj o intelektualnych wyborach – nie jesteś logiczny ani racjonalny. Nie jesteś 2D. Mówię o odczuciach i emocjach. Mówię o 3D.

Aby ruszyć – automatycznie – w stronę którą chcesz, musisz zmienić swoje podświadome odczucia, czyli swoje skojarzenia. Pozwól, że podam Ci przykład:

Zamknij oczy i zwracając uwagę na swoje ODCZUCIA w ciele pomyśł o kimś kogo uwielbiasz. Zwróć uwagę na to JAK i GDZIE to czujesz. Świetnie. A teraz to samo ale z kimś, kogo nienawidzisz. Czujesz inaczej i gdzie indziej? Które odczucie wolisz? Które jest Ci bliższe?

Pamiętaj, że:

To twoje ciało jest Twoją podświadomością, w nim są znaczenia i skojarzenia

Wróćmy do przykładu tortu: jeśli jedzenie toru i lodów oglądając TV sprawia, że merdasz swoim ogonkiem, to jest – na poziomie 3D – Twoja wartość. Ćwiczenie, dyscyplina, dobry sposób żywienia powodują z kolej niepokój czy inny rodzaj nieprzyjemnego ODCZUCIA (pamiętaj, cały czas mówimy o odczuciach!). Tak więc są dla Ciebie ANTYWARTOŚCIĄ. No to zobaczmy jak to pozamieniać.

Dobra wiadomość jest taka, że zawsze pod ręką masz najlepsze kino i najlepsze studio efektów specjalnych w mieście. Swoją głowę. No dobra, w sumie tego nie przemyślałem – głowę masz pod ręką tylko gdy ręce są uniesione… Eniłej…

Zabawa jest prosta: pamiętając o tym, że to ma być lekkie, przyjemne i radosne, masz skojarzyć to co będzie dla Ciebie lepszą alternatywą z korzyścią i przyjemnością. Przypominam – na poziomie 3D czyli na poziomie odczuć i emocji. Czas na orgietkę świetnego samopoczucia. Jakie korzyści będziesz mieć z lepszego samopoczucia, z lepszego ciała, z większej kontroli na swoim życiem, z wyższego poczucia własnej wartości, pewności oraz świadomości wpływu na swój świat? Czujesz? Co się stanie jeśli zaczniesz czuć więcej dumy z powodu tego kim jesteś i co robisz? Przenieś to co będziesz czuć do TERAZ. TERAZ poczuj swoje bohaterskie dokonanie.

Bo widzisz – każdy cel ma 3 elementy. Jesteś TY, jest CEL i jest droga do celu. I każdy z tych 3 elementów powinien mieć w sobie przyjemną dla Ciebie energię. A to oznacza, że musisz powiązać go sobie w ciele i umyśle z korzyścią dobrego samopoczucia. Jak? Właśnie poprzez WŁAŚCIWE używanie umysłu. Poprzez myślenie o tym czego chcesz a nie o tym, czego nie chcesz. I podkreślam jeszcze raz – to nie jest czas na bycie intelektualistą. Masz to CZUĆ! Masz czuć korzyść, masz czuć przyjemność z tej zmiany. Masz czuć to TERAZ.

A jako że to TY jesteś punktem wyjścia i swoim centrum – Twój obraz siebie jest absolutnie kluczowy, dlatego w tym filmiku omawiam bardzo prostą i jeszcze bardziej skuteczną technikę jego poprawy:

Wewnętrzny uśmiech to technika, która masz stosować non-stop. To NAWYK, który chcę, żebyś w sobie wyrobił(a). Zdziwisz się jak bardzo dobrze to działa. To sposób w jaki w końcu możesz wyrównać rachunki z życiem – ono nie traktuje nas do końca poważnie, więc odpłaćmy tym samym.

Nie traktuj życia zbyt poważnie i tak nie wyjdziesz z niego żywy

Jest jeszcze wiele, wiele elementów, które mogą Ci pomóc i znacznie przyspieszyć proces zmiany, ale to już dla tych, którzy z przyjemnością skojarzyli współpracę ze mną. Model, który opracowałem jest spójny, prosty i łatwy. I działa. Więc zapraszam.

A na teraz najważniejsze do zapamiętania jest to, że jesteś 3D a nie 2D, że jest IDEALNIE, że doświadczenia, które zebrałeś były Ci niezbędne i że możesz wyruszyć na wezwanie przygody wykorzystując mechanizm skojarzeń przyjemności i bólu – którym zarządzać możesz świadomie siła umysłu.

Powodzenia.

BONUS:

AMOR FATI + PODRÓŻ BOHATERA

Amor fati (kochaj swój los; pokochaj swoje przeznaczenie) to jedna z najważniejszych i najmniej pamiętanych koncepcji Nietzsche.

Podróż Bohatera to oczywiście niezrównany Joseph Campbell – więc niech on nam wyjaśni Amor Fati:

„U Nietzschego spotykamy ważną ideę – amor fati, czyli „umiłowanie własnego losu”, to znaczy w istocie własnego życia. Według niego jeśli mówisz „nie” choćby jednemu składnikowi swojego życia, to drzesz w strzępy całość.”

amor-fati

Oznacza to, że nie tylko AKCEPTUJESZ „dobre” i „złe”, „ładne” i „brzydkie” oraz to gdzie jesteś i kim jesteś ale również to, że czujesz WDZIĘCZNOŚĆ, RADOŚĆ i CIEKAWOŚĆ. Bo to oznacza, że WCIĄŻ jesteś. Co wcale nie jest tak bardzo oczywiste, jeśli weźmiemy pod uwagę oczywisty fakt, że któregoś pięknego dnia weźmiesz i przestaniesz być.

„Życie to ośrodek poznania, dziedzina niebezpieczeństw i zwycięstw – a nie obowiązek, fatalizm czy oszustwo.” – Nietzsche
(https://zenjaskiniowca.pl/nietzsche-the-best-of-moj-wybor/)

„Człowiek bez amor fa­ti to neurotyk.” – Carl Gustav Jung

Życie to NIE OBOWIĄZEK. Ale dlaczego Fryderyk mówi nam o poznaniu, niebezpieczeństwach i zwycięstwach?

„Każdy bohater musi przestać chronić siebie i oddać się czemuś większemu. To ZAWSZE sprowadza się do ogromnej transformacji własnej świadomości. A świadomość zmieniają PRÓBY i OBJAWIENIA. Dlatego KAŻDA PRZYGODA sprowadza się do PRÓB i OBJAWIEŃ.” – Joseph Campbell.

Jesteś tu gdzie jesteś i dzieje się to co się dzieje bo MUSI się dziać ze względu na to kim byłeś i ze względu na to co się wydarzyło wcześniej.

Mówiąc inaczej – JEST IDEALNIE właśnie tak jak jest.

Zresztą nie musisz mi wierzyć:

„Okropieństwa, które widzisz są jedynie przedpolem cudu. Smutek i żal zawsze łączą się z życiem. Jest dokładnie tak jak być powinno i jest manifestacją wyższego porządku. To cudowna gra – z tym, że BOLESNA ale weź w niej udział. Jak mówi irlandzkie porzekadło: 'To bójka prywatna czy można się dołączyć?’ Bohaterem jest ten, kto bierze w niej udział w sposób GODNY” – Joseph Campbell

Zatem – KOCHASZ SWÓJ LOS? Wskakujesz radośnie do bójki wiedząc, że oberwiesz nie dlatego, że musisz, tylko dlatego że MOŻESZ bo wciąż tu jesteś?

Błąd: Brak formularza kontaktowego.

Dodaj komentarz

Regulamin | Polityka Prywatności


Copyrights 2024 © Rafał Mazur; Powered by Azantic