MMA w Twojej głowie – mózg męski, mózg żeński

MMA, czyli mieszane sztuki walk, to jedna z najszybciej rozwijających się dyscyplin sportowych na świecie. Bardzo uproszczając MMA, możemy powiedzieć, że walki toczą się na dwóch poziomach – stójka i parter. Ten wpis nie będzie jednak o walkach, tylko o Twoim mózgu i o tym, jak musisz nauczyć się myśleć, by mieć przewagę w świecie, który już następuje.

Upraszczając nasze mózgi tak jak zrobiłem to z MMA, mamy taki oto podział:

* mózg męski – rozumienie, budowanie systemów (dominacja lewej półkuli)
* mózg żeński – emocje i empatia (dominacja prawej półkuli)

Oczywiście nie każdy facet ma „męski” mózg, podobnie jak nie każda kobieta ma „żeński”.

Mózg męski to mózg systematyzujący. Oznacza przywiązywanie uwagi do szczegółów, czyli klocków, z których powstać ma całościowa konstrukcja. Aby dobrze systematyzować, należy się „odłączyć” emocjonalnie – czyli analizować klocki w możliwie najbardziej bezemocjonalny, obiektywny i chłodny sposób.

Mózg żeński z kolej wymaga przywiązania – aby móc odczuwać empatię musisz rozumieć to, co dzieje się w środku innej istoty. Ponieważ stany emocjonalne innych możemy odczuwać tylko szacunkowo, prawa półkula skoncentrowana jest na szerokim obrazie i nie wymaga dokładności. Liczy się najbardziej kontekst.

Dotychczas, w okresie industrializacji i następnie okresie informacji, najbardziej liczyło się podejście „męskie”, czyli lewopółkulowe. Jednak w społeczeństwach demokratycznych, nasze podstawowe potrzeby zostały zaspokojone, poziom życia podnosi się czyli wchodzimy na wyższe poziomy piramidy Maslowa. W dodatku zalewa nas taka ilość lewopółkulowej informacji, że niezbędna zaczyna być szeroka perspektywa.

To dlatego dziś, czyli w Okresie Koncepcji (jak nazywa to Daniel H. Pink w książce „Całkiem nowy umysł”) zacznie liczyć się mózgowe MMA – czyli połączenie lewej i prawej półkuli – czyli jak to ktoś ślicznie nazwał „mózg obojnaczy”. Połączenie analizy z syntezą, przywiązania uwagi do szczegółów z szerszą perspektywą, kalkulacji z emocjami oraz racjonalizmu z empatią.

Wchodzimy na najwyższy poziom piramidy Maslowa – czyli na poziom potrzeby samorealizacji i transcendencji. To zdecydowanie „żeńska” strona mózgu. Nie da się jednak oderwać tego od całości kontekstu, w którym żyjemy, czyli od „męskiej” części. Ludzie zaczną poszukiwać celu, sensu, znaczenia. Ponieważ już mają, chcą być, rozumieć.

Dziś dość intensywnie zastanawiałem się nad tym, czy najgłębszym poziomem jest chęć unikania bólu i dążenie do przyjemności. I nie wiem. Nie wiem czy głębiej nie ma właśnie poszukiwania sensu i celu. Szczególnie tam, gdzie przyjemności są dość łatwo dostępne a ból dość rzadko występuje. Nie zmienia to faktu, że ludzie analityczni zostaną zastąpieni przez maszyny i oprogramowanie – na placu boju jako zwycięzcy zostaną „artyści” czyli ci, którzy potrafią czuć i tworzyć, pomagając wskazać innym sens.

Rafał mazuR

  • Rafath

    3 czerwca, 2012 o 20:27 Odpowiedz

    Ciekawe rozważania. PS Maslowa, nie Masłowa

    • Rafał Mazur

      3 czerwca, 2012 o 21:10 Odpowiedz

      true

Skomentuj Rafał Mazur Anuluj pisanie odpowiedzi

Regulamin | Polityka Prywatności


Copyrights 2024 © Rafał Mazur; Powered by Azantic